W końcu nadszedł , tak długo wyczekiwany przez nas "Dzień Chłopaka". Już od samego rana zaczęły się przygotowania do wieczornej imprezy. Najpierw Mister Chef. Różne losowo dobrane produkty i zadanie: zrobić z tego pyszne jedzonko. Było twórczo i wytwórczo. W kilka minut stołówka zamieniła się w Piekielna Kuchnię. A po godzinie... cała masa pyszności do wspólnej degustacji. No może z tortem nie wyszło. Kto był wie o co chodzi :) po posiłku coś dla ducha- mini dyskoteka. Wieczór udany niebywale.